Bo globalne ocieplenie przynosi między innymi suszę. A z tą idą pożary lasów. Całe szczęście mimo, że Prypeć jest miastem widmo, to w Czarnobylu mieszkają również czasowo także strażacy. Dbają o to by las, szczególnie ten czerwony, nie zapłonął. Czasami jednak nie dają rady i słyszymy o tym, że strefa znowu stanęła w ogniu a sensacyjne nagłówki krzyczą o radioaktywnej chmurze zmierzającej w stronę Polski. Czy rzeczywiście jest czego się bać? Zastanowimy się nad tym.