fbpx

Przyszłość podróży i turystyki – co się zmieni?

Przyszłość branży turystycznej: jakie zmiany nas czekają w podróżach?

Myślę, że większość z nas zaczyna czuć, że po totalnej izolacji, która mamy teraz nic nie będzie już tak samo. Jesteśmy zawieszeni w oczekiwaniu, na przyszłość, którą ciężko przewidzieć. Zmiany nastąpią we wszystkich aspektach naszego życia, również w podróżach. Ciężko jest mówić o wielu aspektach ze stuprocentową pewnością. Są jednak takie zmiany, o których już dziś możemy powiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że nastąpią i będą nas dotyczyć. Co to będzie takiego i jak się do tego przygotować? Posłuchajcie w podcaście.

 

Powrót do wyjazdów regionalnych, w najbliższej okolicy

Nikt chyba nie ma już złudzeń, że będzie mógł zrealizować swoje plany majówkowe. A co z wakacjami? Przecież krzywa zachorowań do czerwca powinna się wypłaszczyć, a przemieszczanie się ludzi wracać do normy… Wygląda jednak na to, że wiele krajów nie poradzi sobie do tego czasu z wirusem na tyle, by być w stanie otworzyć się na turystów. Spowoduje to zmianę planów i pozostanie w kraju wielu z nas. Ci szczęściarze, których kryzys nie dotknie finansowo, będą więc szukać opcji wakacyjnych (nawet weekendowych) w najbliższej okolicy miejsca zamieszkania lub dalej, ale wciąż we własnym kraju. Czy wrócimy więc do starych dobrych wczasów pod gruszą? Czy wyjazd zagraniczny znowu będzie luksusem dostępnym dla nielicznych? Jeśli szukacie inspiracji i kierunku na to lato to polecamy wschód Polski.

Przyszłość branży turystycznej: jakie zmiany nas czekają w podróżach?
Przyszłość branży turystycznej: jakie zmiany nas czekają w podróżach?

Tylko nieliczne państwa otworzą się na ruch turystyczny w 2020 - odwiedzanie sąsiadów

Ci, którzy będą dysponować pieniędzmi i czasem będą zapewne w stanie odwiedzić te państwa europejskie, które szybko poradzą sobie z wypłaszczeniem krzywej zachorowań. Albo mają bardziej liberalne podejście do całego tematu, jak Szwecja. Odkrywać będziemy więc nie plaże w Egipcie lub wyspy greckie, a państwa bałtyckie i Skandynawię. A może Rosja? Kraj ogromny i poza największymi ośrodkami słabo zaludniony, można wędrować przez tydzień i nikogo nie spotkać. Instagram zaleje więc fala zdjęć z terenów odludnych i północnych, które do tej pory były raczej alternatywą.

Przyszłość branży turystycznej: jakie zmiany nas czekają w podróżach?

Wyjazdy zagraniczne w przyszłości? Tylko z certyfikatem zdrowia

Proste metody na dobre zdjęcia

To może być prawdziwa rewolucja. Ze względu na wcześniejszą globalizację, do rozhuśtania gospodarki będą potrzebne podróże na dłuższe dystanse. Jednak ze względu na niedostępność szczepionki od razu dla wszystkich, po jej wyprodukowaniu, nie będzie to dostępne dla wszystkich. 

Prawie pewne będzie wprowadzenie certyfikatów mówiących, że jesteś odporny poprzez przechorowanie choroby lub, że otrzymałeś szczepionkę. Zapewne będziemy musieli pokazywać je jak paszport na lotniskach. W Chinach już to się dzieje. Dodatkowo niektóre państwa mogą wprowadzić obowiązkowe aplikacje na telefony, do rejestracji miejsca pobytu zagranicznych gości i osób z którymi się spotkają. Takie “małe, duże ustępstwo” na rzecz dobra ogółu.

Aktywność na świeżym powietrzu będzie rosła, a zmaleje popularność rejsów statkami wycieczkowymi

Naszym zdaniem to jedna ze zmian na lepsze. Duże statki wycieczkowe to ucieleśnienie turystycznego zła, które negatywnie wpływało nie tylko na środowisko, ale także lokalne biznesy. Cruisery dostarczały dużą ilość osób w dane miejsce w określonych godzinach, eksploatując wyspę lub port (jak np. Wenecja) nie dając proporcjonalnych dochodów lokalnym przedsiębiorcom. 

A aktywna turystyka, gdy jest prowadzona z troską o naturę, może nieść ze sobą duże korzyści. W tym niespokojnym czasie ma również jedną, kluczową zaletę – można ją uprawiać niedaleko domu. A kto ma szczęście i lubi rowery, może w tym roku pokusi się na wycieczkę rowerową na wschodzie Polski?

Niegotowość społeczności lokalnych na przywrócenie ruchu turystycznego - może być gorąco

To punkt dla tych, z rezerwami czasu i pieniędzy, którzy duszą się podczas #socialdistancing i pragną tylko jednego – by się wyrwać gdzieś, gdzie jest inaczej. Niestety również dla Was mamy złe wiadomości. Nawet jeśli dane państwo otworzy się na turystów, nie oznacza to, że lokalne społeczności, które zostały dotknięte chorobą, będą gotowe na ich przybycie. Możemy być świadkami napaści na turystów. Będziemy spotykać się ze skrajnościami – w jednym rejonie będziemy bezpieczni, ale nie oznacza to, że kilkanaście, kilkadzięsiąt kilometrów dalej też będziemy miłymi gośćmi. Do tej pory Egipt i Tunezja słynęły z “turystycznych gett”. Jest szansa, że ten trend nasili się w krajach trzeciego świata. Dlatego większość ludzi zostanie w swojej najbliższej okolicy, również po to by wspierać lokalną gospodarkę.

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj naszego podcastu o przyszłości turystyki

 

Leave a comment